Dawno, dawno temu, w naszej galaktyce, gdy na świecie nikt jeszcze nie słyszał o poprawności politycznej, a naczynia nazywano statkami:
"Słowo Pomorskie", 1935 |
A gdy " żoneczka" zyskała już niezbędną biegłość w życiu codziennym małżeńskiego stadła, pojawiały się nowe wyzwania:
"Słowo Pomorskie", 1935 |
Dziecko pobrudziło sukienkę, więc dostanie lanie. Pozornie sprawa prosta (tak prosta, jak ówczesne zasady wychowania). Dziewczynka nie raz w przeszłości musiała już oberwać (proszę spojrzeć jak fachowo osłania twarz), tym bardziej, że muskularne ramię mamy skrywa za plecami jakiś przedmiot - pasek,ściera? - zastanawia się dziecko. "Ale nie!", że zacytuję naszą bohaterkę - teraz będzie inaczej - przecież mama nie wygląda na złą, a na jej ustach błądzi nawet lekki uśmiech. Co lub kto stoi za tą zmianą? To RADION , który sam pierze! Mama zajmie się praniem w Radionie, to spożytkuje jej energię i da ujście złym emocjom. Cudowne! No i sukienka będzie czysta. A jako bonus niezamierzona (chyba) gra słówek - zamiast sprać dziecko, rodzic upierze sukienkę!
Tłumy dzieci powinny zapobiegliwie walić do sklepów, aby kochanym mamusiom sprawić taki proszek! Niech Radion żyje nam!
Po użyciu proszku Radion sukienka aż świeci czystością!
OdpowiedzUsuńCiekawe czy miał coś wspólnego z linią produktów opisanych pod linkiem:
http://www.environmentalgraffiti.com/offbeat-news/10-radioactive-products-that-people-actually-used/1388?image=1
To ciekawy trop. Nazwa wskazywałaby, że rad mógłby być składnikiem, ale nigdzie nie znalazłem potwierdzenia tego faktu, a znajomy chemik miał co do tego wątpliwości (w kosmetykach jak najbardziej był:).
Usuń