Są rzeczy ważne i ważniejsze. Nie każdy musi umieć tańczyć, czy znać obce języki, ale TO każdy dorosły powinien mieć za sobą (choć są oczywiście osoby, które ze względu na zdrowie czy posługę nigdy TEGO nie zrobią). Prawo pozwala na TO dopiero od osiemnastego roku życia, ale przecież gdzieś w ustronnym miejscu, z dala od ruchu i tłoku, można TO poćwiczyć będąc nawet młodszym. Dobrze jest znaleźć sobie do tego starszego kolegę lub koleżankę (zależy co kto woli), którzy pomogą wyrobić wyczucie, refleks i dobre zgranie z ruchami dłoni na drążku, pokażą jak to jest "na ręcznym", etc. Nie zaszkodzi także umiejętność kontroli płynów i ich ewentualnego uzupełnienia, bo na sucho daleko się przecież nie zajedzie...
Nie jest TO jednak łatwe, stąd nie każdemu wychodzi TO za pierwszym razem.
Nie jest TO jednak łatwe, stąd nie każdemu wychodzi TO za pierwszym razem.
Żeby jednak zwiększyć swoje szanse na dobrą jazdę z udanym finałem, warto zgłosić się do zawodowców:
Bo ważne jest jak mężczyzna kończy? |
Twój pierwszy raz... |
Zainteresowanym polecam stronę szkoły nauki jazdy, która w ten, jakże finezyjny i elokwentny sposób zachęca do skorzystania z jej (...tak, to słowo będzie tu na miejscu) - usług.
A kiedy już kursant, spocony od naciskania pedałów (może powinno być: "spocony od prowadzenia otwartego dyskursu opartego na paradygmacie tolerancji i homo-afirmacji"?), z dłonią ścierpniętą od ciągłego trzymania na gałce drążka, usłyszy te upragnione słowa: "Zdał/a Pan/i!", wtedy to, z czystym sumieniem będzie mógł opuścić szybę, wystawić łokieć i zapuścić TO!
P.S. Z cyklu "ciekawostka przyrodnicza": wykonawca polecanego hitu - Tomasz Niecik jest z wykształcenia... no, kto zgadnie? Tak jest - politologiem !!! Jednak powołanie do sztuki wygrało z polityką: To nie było tak, że ja od razu założyłem zespół, ni z gruszki ni z pietruszki, ot tak sobie. Wcześniej studiowałem, jestem magistrem politologii. Nie wiedziałem, że w ogóle w tym kierunku pójdę, bo rodzina widziała mnie na studiach i chciała, żebym robił coś w zawodzie.
L jak miłość
OdpowiedzUsuńMoże "Л как любовь" - rosyjska wersja kupionego od nas "M jak Miłość"?:)
UsuńA ja głupia słuchałam o nawróceniach, Żydach, masonach i Chrystusie Królu zamiast poszukać czegoś z bardziej prozaicznym podejściem do problemu.
OdpowiedzUsuńZauważ, że TA nauka jazdy (z Czerska) swą reklamę (asortyment?) kieruje przede wszystkim do chłopców/mężczyzn. Może nauka jazdy ma zaspokajać pragnienia ciała (u mężczyzn) i ducha (u kobiet) - vide: wspomniane przez Ciebie żydo-masono-nawróceństwa?
UsuńDowiemy się w najbliższym tygodniu. :)
OdpowiedzUsuńTrzymam za kciuki!
Usuń