25 października 2013

Korespondencja własna

Grono czytelników Curiosów stanowi elitarną i wypróbowaną grupę. Co szczególnie musi cieszyć, niektórzy z nich nie pozostają tylko odbiorcami, ale wykazują rewolucyjną czujność i sami wyłuskują rozmaite smaczki (za co Autor pozostaje im niezmiernie wdzięczny).


 Mademoiselle Striga z Krakowa:

Wsyscy sybciutko pod prysnic!

i debiutujący Korespondent z Lublina:


Chętnym wysyłam powiększenie zdjęcia z godzinami przyjęć.



A skoro już jesteśmy przy Lublinie, to najwyższy czas pozwolić wznieść się kondorowi wyobraźni ponad andyjskie szczyty rzeczywistości  - w końcu łikend!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz