21 kwietnia 2015

Polski Tyrion

– Jak to jest, panie Jaskier? Czy coś się zaczyna, czy coś się kończy?
– Nie wiem. Ale jeśli ja tego nie wiem, to nikt tego nie wie. Wniosek: nic nigdy się nie kończy i nic się nie zaczyna.
Mądrość słów Jaskra wypowiedzianych w rozmowie z sir Galahadem (Coś się kończy coś się zaczyna, A. Sapkowski) pojmie każdy, kto choć raz zainteresował się Historią (i nie chodzi mi tu o „historię przeglądania” we własnym komputerze).

Historię zna bowiem prawie każdy. Jedni z tego, że lubi się ona zapętlać w kolejnych wersjach raz opowiedzianych scen, niczym sąsiad sklerotyk, innym przywodzi na myśl, tchnące niewypowiedzianą obietnicą, hasło nauczenia (prawdziwego) życia. Piwa i Internetów nie starczy, aby dociec jak jest naprawdę, co by jednak nie mówić, to pani H. lubi zaskakiwać swoich adoratorów trwałością pewnych schematów...
Dawno temu było sobie wielkie i potężne królestwo, którego granice sięgały aż po krańce tego, co ludzie zwykli nazywać „naszym światem”. Dalej rozciągały się mroźne i puste przestrzenie z rzadka jedynie zamieszkane przez zarośniętych, półcywilizowanych ludzi i pojawiających się nie wiadomo skąd dzikich jeźdźców. Na tych najdalszych rubieżach Królestwa czuwali zaprawieni w bojach zawodowcy, których misją było stać na straży i być zaporą przeciw dzikim… tak, jak się zapewne domyślacie, mowa tu o Rzeczpospolitej  Obojga Narodów, Dzikich Polach, Kozakach, czambułach tatarskich i chorągwiach polskich stojących po nadgranicznych stanicach.
Czasem jednak podobieństwa wydają się aż nadto narzucać:  

Tyrion Georga R. R. Martina
Tyrion kardynała Maciejowskiego

Ukazany tutaj Samuel Głowa, jak podają opracowania był to osobliwszego i karłowatego kształtu trefniś Maciejowskiego kardynała. Głowa zasłynął nie tyle swoją fizjonomią, co dowcipem i rzutkością intelektu, która wzbudzała podziw ówczesnych ze wspomnianym kardynałem Maciejowskim. Jak to ujął poeta:
Malarz mie głową trafił; lecz rozumu w głowie
Arcy malarz nie trafi i nikt nie wypowie
Więc mie z postaci, którą widzicie nie sądźcie
Byłem coś grzeczniejszego,  z tym łaskawi bądźcie.

Z tego i kolejnych tekstów żałobnych wynika jasno, że Samuel Głowa cechował się nieprzeciętnym sprytem, humorem i inteligencją. Niestety, spotkał go nagły i tragiczny koniec – prześladujący go „chłopcy” pobili go na śmierć. Valar Morghulis chciałoby się rzec. Ale tak na poważnie to szkoda Samuela, być może właśnie wtedy – na początku XVII wieku gdy w Ameryce księżniczka Pocahontas dopiero dojrzewała do spotkania z kapitanem Johnem Smithem, a w zapóźnionej cywilizacyjnie Moskwie panoszyła się tępa brutalności pogarda dla prostego człowieka (brzmi znajomo? I słusznie – nic się nie kończy…) Polskę ominęła szansa na zaistnienie rodzimego Tyriona.
Człowiek musiał być to wszak nieprzeciętny – jeden z lepszych ówczesnych poetów  poświęcił mu wszak swoją uwagę i pióro, a i 410 lat później Ty, drogi Czytelniku poświęcasz swój czas, aby przeczytać o Samuelu Głowie.


             


12 stycznia 2015

Wegetarianie

Kim lub może czym są „wegetarianie” według Słownika prawdy i zdrowego rozsądku (Warszawa 1905) pióra Kazimierza Bartoszewicza: